Sprawdź, po czym poznać, że masz dziecko
09:26
Wystroiłaś się i podziwiasz efekt swojej pracy przed lustrem. Dawno już tak dobrze nie wyglądałaś. Makijaż, który nie jest kaszką wyplutą przez dziecko. Nawet „smokey eyes” sobie strzeliłaś na powiekach i nie jest to rozmazany tusz z dnia poprzedniego, to najprawdziwszy, świeżutki cień do powiek! A ten tyłek w nowych jeansach. Nic tylko się zachwycać. Włosy jeszcze są w szoku, że uczesałaś je inaczej niż w „kozi bobek” z radości postanowiły Cię słuchać i zrezygnować ze swojej autonomiczności. Pięknie się układają. Ten dzień/wieczór zdecydowanie będzie należał do Ciebie.
Nikomu nawet nie przejdzie przez myśl, że przez większość dnia „spełniasz się” jako Matka Polka z uczepionymi do Ciebie małymi człowieczkami – tak właśnie sobie myślisz.
Eeee ZONK!
Są rzeczy, z których nie zdajesz sobie sprawy, a one są i śmieją Ci się właśnie w twarz, bo wiedzą, że zdradzą Twój status domowy w najmniej oczekiwanym momencie. Po czym poznać, że masz dzieci?
- Idąc ulicą zamiast najnowszego hitu, który ma pierdyliard odsłon na Youtube, Ty mimochodem nucisz „To kaczuszka mała jest ...” lub inną piosenkę dziecięcą.
- Hitem wakacyjnym, który słychać przy otwartych szybach jest „Stary niedźwiedź mocno śpi” zamiast najnowszego singla ulubionego zespołu.
- Na pulpicie telefonu zamiast przystojniaka, masz dziecięcą buzię z dwoma zębami, umorusaną czekoladą.
- Dzwonek Twojego telefonu w najlepszym wypadku to hit sprzed kilku lat, w wersji mniej optymistycznej, podczas kupowania drinka przy barze usłyszysz „Mam chusteczkę haftowaną:
- Z Twojej torebki wygląda pluszowy zajączek, zamiast nowiutkich perfum Calvina Kleina.
- Kiedy Twoja torebka upadnie wypadną z niej nadgryzione wafelki, flipsy, odpakowane cukierki zamiast wizytówki z numerem telefonu do jakiegoś przystojniaka.
- Zapytana, o to co ciekawego w kultowym serialu odpowiesz: „ostatni odcinek to była petarda! Myszki Miki w swoim klubiku musiała uratować Goofiego który ….”
- Zapytana, o to co ciekawego w kinie, wyrecytujesz z pamięci daty premier telewizyjnych, kinowych, internetowych wszystkich bajek w najbliższym roku.
- Kiedy upijesz się na imprezie, to ockniesz się w sklepie z akcesoriami dziecięcymi, ponieważ te adresy znasz na pamięć.
- Zapytana co nowego czytałaś ostatnio, zaczniesz streszczać treść gazetek promocyjnych i recytować gdzie w promocji są pampersy, a gdzie słoiczki.
- A teraz absolutny faworyt: Pachniesz dzieckiem!!
Dopisalibyście coś jeszcze ? Czym jeszcze zdradzamy, że jesteśmy mami?
13 komentarze
Ha ha ha, mocne zestawienie! Faktycznie, zawartość mojej torebki zdradza wszystko. Dodałbym jeszcze: ziewanie przy tematach innych niż wychowawcze i waleczna postawa po usłyszeniu kombinacji słów: "kobieta" i "dom".
OdpowiedzUsuńFaktycznie alergicznie reaguję na hasła typu: "bo kobieta w domu ...."
UsuńTo chyba zależy od wieku dzieci bo ja już nie pachnę dzieckiem, dzwonek w telefonie mam co prawda z zeszłego sezonu, ale nie jest to piosenka dziecięca, a na wyjścia zabieram taką torebkę, która niczym nie zdradza obecności dzieci w moim domu. Tylko kurcze tapetę na telefonie mam demaskującą bo z dwójką moich szkrabów :)
OdpowiedzUsuńZ wiekiem dziecka pewnie zmienia się ta lista i jedne rzeczy zastępowane są innymi ;)
UsuńSama prawda - nic dodać, nic ująć :)
OdpowiedzUsuńHaha no i się wydało, kilka punktów mnie zdradza ;)
OdpowiedzUsuńNo to przy drugim dziecku to się trochę chyba zmienia :) Kiedy chcę posprzątać, albo zrelaksować się psychicznie - na full idą najnowsze kawałki na jakimś muzycznym kanale, moja torebka - moje rzeczy (po tym jak mi wyciągnęły przepustkę do pracy i ją zgubiły, torebka poza zasięgiem dzieci! ;)) Co będzie w kinach? Wiem co będzie za pół roku i bynajmniej nie będzie to film dla nieletnich ;) Ale jest jedna rzecz, która mnie zdradza na samym wejściu:
OdpowiedzUsuń-Co u Ciebie?
- Wiesz, młody ma katar, młodej zęby idą....
Haha :) i tak zawsze :)
Chyba wiem o jakim filmie mówisz ;)
Usuńtak samo odpowiadam na pytanie co u Ciebie:P
No kilka pozycji zdecydowanie pasuje do mnie ;-)
OdpowiedzUsuńParę punktów się zgadza :)
OdpowiedzUsuńJak bym czytała o sobie:)
OdpowiedzUsuńMogę dodać że moje dziecko ma takie zdolności że przed wyjściem z domu zawsze musi mnie czym wybrudzić. Albo zostawi gdzieś czekoladę która pięknie się prezentuje na moich spodniach a ja ze zdziwieniem pytam co gdzie? No tak :)
posikałam się ze śmiechu :)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście coś w tym jest. Jak będąc na kawie z przyjaciółką i zaczął dzwonić jej tel w torbie to zanim go wygrzebała to wyciągnęła z niego samochodzik, na pół zżarty lizak i KIJ (bo synkowi sie spodobał :)
Haha :) Kij? Dzieci potrafią mieć ciekawe pomysły :)
Usuń