Milky Way - Droga do Bliskości
09:29
Na początek proponuję grę w
skojarzenia, co Wy na to?
Uwaga rzucam hasło: „Milky Way”!
Co Wam przychodzi na myśl? Batonik?
Kosmos? To są oczywiście poprawne odpowiedzi.
Jednak chciałabym Wam dzisiaj
opowiedzieć o nowym znaczeniu tego hasła „Milky Way” – „Droga Mleczna”. Droga,
którą przechodzi Matka. Czasami jest to wędrówka prosta, przyjemna, wypełniona
bliskością. Innym razem jest to droga pełna walki, zdeterminowania i bólu.
Jednak zawsze jest to wędrówka piękna i magiczna.
Karmienie piersią.
W zeszłym tygodniu miałam
przyjemność brać udział w projekcie promującym właśnie karmienie piersią. „The Milky
Way” – bo tak nazywa się akcja – jest projektem fotograficznym, który obejmuje
co raz więcej miast w całej Polsce. W ramach akcji powstają cudowne zdjęcia
Matek karmiących swoje pociechy. Zdjęcia emanują bliskością, subtelnością,
delikatnością. Zdjęcia są wysmakowane, przedstawiają ogromną miłość i więź jaka
łączy Matkę z Dzieckiem.
Ogromnie się cieszę, że miałam
możliwość wziąć udział i swoją osobą wesprzeć ten projekt. Takie akcje są
potrzebne. Chociażby dla takich osób jak ja. Dlaczego? Przecież karmię, prawda?
Jestem zwolenniczką karmienia i każdą kobietę będę do tego namawiała. Jednak
nie zawsze tak było.
Nie chciałam karmić naturalnie.
Wymyśliłam sobie wiele wymówek, by
tego nie robić: bo piersi będą brzydkie, bo utknę w domu na stałe, bo bielizna
dla karmiących nie jest seksi, itp. A jednak karmię i to od 9 miesięcy! Jak to
się stało?
Karmię dlatego, że ktoś za mnie
zdecydował i bardzo się z tego cieszę. Zaraz po porodzie położna od razu
(korzystając z mojego roztargnienia, pokuszę się nawet o stwierdzenie: nie w
pełni działającego jeszcze mózgu) przystawiła Małą Zet do mojej piersi. STAŁO
SIĘ. Nie wiem dlaczego, ale poczułam, że chcę! Chcę karmić. Dzisiaj dziękuję
tej Pani za to, że postąpiła w ten sposób i zadecydowała za mnie. Poniekąd jej
decyzja stała się moją i jej skutki trwają do dzisiaj, a dobre składniki mleka
matki procentować będą również w przyszłości.
Jestem przeciwna zmuszaniu do
karmienia piersią. Nie jesteś złą matką, ponieważ podjęłaś decyzje lub sytuacja
psycho-fizyczna zadecydowała za Ciebie o karmieniu mlekiem modyfikowanym. Jak
widzisz, ja również miałam w planach nie karmienie piersią. Mam jednak prośbę.
Tylko spróbuj. Ja spróbowałam i to była najlepsza decyzja. Ty też spróbuj i
przekonaj się, czy na pewno tego nie chcesz, czy na pewno chcesz zrezygnować z
tej bliskości, z tego uczucia, gdy dziecko pijąc trzyma Cię za rękę lub patrzy
w Twoje oczy. Może zmienisz zdanie, tak jak ja? Gdy pojawią się trudności – nie
poddawaj się. Ja się nie poddałam. Dlatego karmię już 9 miesięcy. Ty też
możesz!
Jeśli masz wątpliwości co do
pięknej istoty aktu karmienia zapraszam Cię do obejrzenia zdjęć, które powstały
dzięki projektowi „Milky Way”. Przyjrzyj się tej więzi, miłości. Może te
zdjęcia przekonają Cię do podjęcia decyzji na TAK. Może sama zechcesz poprzeć
tą akcję.

6 komentarze
Świetna ta akcja ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo, BARDZO fajna akcja. POPIERAMY :)
OdpowiedzUsuńŚwietna akcja i przepiękne zdjęcia. Miałam nadzieję, że i mnie uda się załapać, ale za późno odkryłam tę akcję. Sama karmię piersią i uważam to za fantastyczną sprawę (i wygodną ;))
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia :) Bardzo mi się podobają
OdpowiedzUsuńFajna akcja! A zdjęcia? - Fantastyczne!!! :)
OdpowiedzUsuńw przyszłym roku będzie trwała ta akcja nie wiesz? może się załapie i tez się pochwale sukcesem karmienie :) bo nie było łatwo, ale zawalczylam, nie poddalam się (choć miałam ochotę się poddac) i tak już trzeci miesiąc leci a mała rośnie jak na drożdżach :)
OdpowiedzUsuń