Afryka. 7 przepisów na ugotowanie dziecka
09:01
Wyjechaliśmy.
Jest gorąco, słonecznie, w cieniu
40 stopni, nie ma czym oddychać, zielono, cicho. Jesteśmy w Afryce! A nie,
pomyłka. Afryka przyjechała do nas. Szkoda, zdecydowanie bardziej wolałabym
opcję pierwszą, ale ja się nie ma co się lubi to się lubi co się ma, czyli coś
w stylu dobra mina do złej gry;)
Ciężko przetrwać dzień, gdy żar
leje się z nieba. To nasze pierwsze lato z Małą Zet, więc z racji mojej
„zielonkowatości” postanowiłam zasięgnąć rad „doświadczonych”. Ubrałam się w
maskujące moro, zaopatrzyłam się w lornetkę, zajęłam strategiczne miejsce na
naszym balkonie i obserwuję poczynania przedstawicielek gatunku nazywanego
MATKA.
Oto kilka praktycznych rad jak
(NIE)PRZETRWAĆ upały z małym dzieckiem:
- Czapka – czyli tak zwana kość niezgody, nigdy o niej nie zapominaj, czy to słońce czy to deszcz na głowie być musi, to nie prawda, że głowa się poci, najwięcej zachorowań zaczyna się od przeziębionej głowy.
- Dziecko musi być ubrane – czyli koszulka z długim rękawkiem, spodenki mogą być krótkie ale nie krótsze niż do kolan i skarpetki, przecież małe dziecko większość czasu leży, ewentualnie siedzi, więc może być mu chłodno; drugi powód, dla którego dziecko nie może być rozebrane nawet na własnym podwórku to kwestia moralności, nie dziecka, a przechodniów nigdy nie wiesz co ten mężczyzna spoglądający na Twoje podwórko przez płot ma w głowie!
- Nie dopajaj – małemu dziecku nie potrzeba nic więcej do szczęścia oprócz mleka matki, Broń Boże nie podawaj mu wody!
- Nie ochładzaj dziecka kąpielą w basenie – możesz je za bardzo wychłodzić, może się przeziębić.
- Musisz wyjść z dzieckiem na spacer – dzieci codziennie muszą spacerować, koniecznie o tej samej porze, w innym wypadku będą czuły się niekomfortowo, spacerujecie o 12.00 to w upalne dni też musicie wyjść o 12.00.
- Wystaw dziecko na słońce – słońce = witamina D
- Przykryj dziecko kocykiem – śpiącemu dziecku może być zimno.
Kochane, było śmiesznie, ale teraz
na poważnie. To co napisałam nie jest z palca wyssane, takie sytuacje mają
miejsce w rzeczywistości. Później jedna z drugą zastanawia się dlaczego dziecko
jest marudne, ma pełno czerwonych punkcików. Otóż wyjaśnię Wam dlaczego!
Dziecko to taki sam organizm jak my
(nazywający się dorosłymi)! Jest Ci ciepło?
Dziecku też i dlatego płacze, bo
jak inaczej ma Ci powiedzieć, że wszystko się w nim gotuje? Nie wierzysz? To załóż bluzkę z długim rękawem, połóż się w słońcu i pij tylko i wyłącznie mleko, a i nie zapomnij przykryć się kocykiem! Przyjemnie? Nie? Wolisz krótkie
spodenki i zwiewną bluzkę? To dlaczego ubierasz dziecku welurowe śpiochy? Dziecko
odczuwa temperaturę tak samo jak my, więc:
- Zamiast bawełnianej czapki, załóż dziecku chustkę na głowę
- Nie bój się dopajać dziecka wodą – widzę na przykładzie Małej Zet, że w upalne dni nie chce pić zbyt dużo mleka, woli napić się wody
- Nie okrywaj dziecka kocem – jeśli już konieczne musisz to użyj pieluchy, otulacza itp.
- Nie wychodź z dzieckiem na spacer w największym upale, przeczekajcie je w domu a pospacerujcie wieczorem, kiedy temperatura będzie już bardziej znośna
- Pozwól dziecku popluskać się w baseniku - ochłodzi się, a uśmiech będzie miało od ucha do ucha
- Unikaj wystawiania dziecka na słońce, rozłóżcie kocyk w cieniu, by uniknąć poparzenia i/lub udaru
- Jeśli jesteście na własnym podwórku lub w domu pozwól dziecku na wygodę, rozbierz je i pozwól bawić się w samym pampersie.
Jakie macie jeszcze rady na upalne dni?
4 komentarze
Najważniejsze to żeby dziecka nie odwodnić i nie spalić słońcem. Ja nie wychodze w pełne słońce i Kuba zawsze ma wodę do picia i czapkę z daszkiem na głowie.
OdpowiedzUsuńPicie w tak upalne dni to podstawa, czasami trzeba wręcz pilnować dzieci by nie zapomniały się napić zajęte zabawą :)
UsuńU nas picie wody u dzieci to podstawa, one to już chyba piją nawykowo, więc o to się nie martwię, z domu w te upały wychodzimy koło 18, wcześniej nie ma opcji, kocyk? ostatnio zapomniałam jak wygląda :) Nawet na wakacjach chodziliśmy po kopalniach i twierdzach, więc staraliśmy się nie przesiadywać za dużo na słońcu. Niestety gdybym miała możliwość, to dzieci by się pluskały w basenie, ale nie mam... :(
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobrze, że mają taki nawyk :) hehe ja tez już nie wiem co to kocyk, ale niektórzy nie potrafią z niego zrezygnować
Usuń